Jak rozmawiać ze Świadkami Jehowy?

Autor: Szymon Matusiak

Prędzej czy później każdy z nas spotka na swej drodze Świadków Jehowy. Wynika to z dużej aktywności misyjnej członków tego wyznania. Ponadto organizacja Świadków w Polsce ma dużą liczbę członków – ponad 128 tysięcy, co sprawia, że jest trzecim co do wielkości wyznaniem w naszym kraju, po katolikach i prawosławnych. Czy jest to wyznanie chrześcijańskie? Jak mądrze ustosunkować się do przedstawicieli tej religii? Jak poradzić sobie w kontaktach z tymi ludźmi?

Czy Świadkowie Jehowy są wyznaniem chrześcijańskim?
Choć Świadkowie nawiązują do podstawowych prawd chrześcijaństwa, to jednak konsekwentnie je wypaczają. Na przykład większość nauk dotyczących Osoby i dzieła Jezusa Chrystusa jest w doktrynie Świadków poważnie zniekształconych.

1. Chrześcijaństwo: Syn Boży jako Słowo został w wieczności zrodzony z Boga Ojca; ma naturę Bożą, równą Ojcu; istniał przed stworzeniem i nie zalicza się do stworzeń.  Świadkowie Jehowy:  Jezus jako Słowo jest pierwszym stworzeniem Bożym, archaniołem Michałem, pierwszym i najwyższym z aniołów; nie jest Bogiem, lecz w pewnym, ograniczonym sensie jest boski.
2. Chrześcijaństwo:  Na ziemi nasz Pan stał się człowiekiem przez cud Wcielenia, lecz nie przestał być Bogiem, natomiast uniżył się i nie w pełni korzystał ze swej Boskiej chwały i mocy.  Świadkowie Jehowy: Jezus przestał być archaniołem, stał się doskonałym człowiekiem, gdyż Bóg przeniósł Jego życie do łona Marii; Chrystus na ziemi nie był Bogiem-Człowiekiem.
3. Chrześcijaństwo: Zbawiciel umarł na krzyżu i wszystkim ludziom wyjednał zbawienie, dające im jedną nadzieję. Jego Nowe Przymierze dotyczy wszystkich chrześcijan. Jest Pośrednikiem dla wszystkich wierzących. Jego Nowy Testament bezpośrednio odnosi się do wszystkich chrześcijan. W Wieczerzy Pańskiej mogą uczestniczyć wszyscy wierzący w Jezusa. Świadkowie Jehowy: Jezus umarł na palu, zapewniając zbawienie w niebie dla 144 000 wybranych i zbawienie na ziemi dla „wielkiej rzeszy” i „drugich owiec”. Nowe Przymierze dotyczy tylko 144 000, lecz „drugie owce” też korzystają z jego dobrodziejstw. W sensie ścisłym Zbawca jest Pośrednikiem tylko dla 144 000. Nowy Testament jest skierowany do 144 000. W Wieczerzy Pańskiej wolno uczestniczyć jedynie „ostatkowi” 144 000.

4. Chrześcijaństwo: Chrystus zmartwychwstał w tym samym ciele, w którym zmarł, lecz wyniesionym do chwały niebiańskiej (ciało chwalebne lub uwielbione). Nadal jest Bogiem-Człowiekiem i pozostanie Nim na zawsze.  Świadkowie Jehowy:  Chrystus zmartwychwstał w niewidzialnym ciele duchowym, a Jego ziemskie ciało zostało usunięte przez Boga. Ponownie stał się archaniołem Michałem.

5. Chrześcijaństwo: Po swym wniebowstąpieniu Zbawiciel od razu objął Królestwo w niebie, skąd powróci widzialnie, by sądzić żywych i umarłych.  Świadkowie Jehowy: Po wniebowstąpieniu Jezus zasiadł po prawicy Ojca, lecz objął Królestwo dopiero w 1914 roku; od tego roku zaczął się Jego niewidzialny powrót, który dopełni się zniszczeniem świata bezbożnych ludzi w Armagedonie i zapoczątkowaniem Tysiącletniego Królestwa na ziemi.
Jak widać z tego porównania niektórych prawd chrześcijaństwa z naukami Świadków, ich doktryna w rażący sposób deformuje prawdę chrystianizmu. Musimy również pamiętać, że praktykują nieważny chrzest, gdyż udzielający chrztu nie wypowiada żadnej formuły, a skoro nie wierzą w Trójcę Świętą, nie jest to chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Można zatem powiedzieć, że Świadkowie są religią pseudochrześcijańską, głoszącą herezje, tj. nieprawowierne nauki. Ich wersja ewangelii to „inna ewangelia”, a ich „Jezus”, to „inny Jezus” (Gal. 1:6-9; 2 Kor. 11:4).

Czy mimo herezji Świadkowie Jehowy mają jakieś zalety? 
1.  Generalnie są uczciwymi ludźmi i solidnymi pracownikami. 
2.  Trzymają się wzniosłych zasad moralnych, np. zabronione są u nich współżycie przed ślubem, cudzołóstwo, homoseksualizm i aborcja. Niestety, pozwalają na rozwód z powodu cudzołóstwa i ponowne małżeństwo, co wywołuje duże problemy. 
3.  Na ogół ich zbory dają poczucie braterstwa i wspólnoty. Udzielają sobie wzajemnej pomocy. Przeważnie są bardzo gościnni dla swych braci i często się spotykają poza oficjalnymi zebraniami. 
4. Poczuwają się do odpowiedzialności za osoby zainteresowane ich przesłaniem i otaczają je opieką. 
5.  Nie ma wśród nich rasizmu ani nacjonalizmu. Zajmują neutralne stanowisko w konfliktach na tle narodowościowym i rasowym. 
6.  Postępują słusznie nie biorąc udziału w wojnach agresywnych, natomiast można mieć zastrzeżenia do tego, że uchylają się od obowiązku obrony ojczyzny. Dozwalają przecież bronić siebie i swą rodzinę w razie napadu, czy zatem nie można bronić większej liczby ludzi? 
7.  Robią dość szeroki użytek z Biblii, która korzystnie wpływa na ich codzienne życie. Niektórzy z nich autentycznie szukają Boga i polegają na Jego pomocy.

8. Odznaczają się na ogół skromnym ubiorem i dobrymi manierami. Są zdyscyplinowani, punktualni, a ich zgromadzenia cechuje pogodny nastrój, powaga, porządek i bojaźń Boża. Przede wszystkim są wzorowo zorganizowani i bardzo uporządkowani. Kochają czystość i ład.
9.  Własnymi środkami i siłami wznoszą swoje sale zebrań. Nie wynajmują świeckich pracowników ani nie są ciężarem dla państwa. Sami pozyskują środki na budowę swych obiektów, np. sadzą lasy lub wykonują zakontraktowane prace rolne. Mają świetnie zorganizowane budowy. 
10.  Są mocno zaangażowani w swoją religię (nie są bierni), a zwłaszcza w działalność głoszenia. Szkoda tylko, że centralnym tematem ich głoszenia nie jest to, o czym głosił apostoł Paweł: ukrzyżowany Chrystus (1 Kor. 2:2). W rzeczywistości głoszenie jest u nich przymusowe i muszą się oni rozliczać ze służby, składając comiesięczne sprawozdania, które następnie są wpisywane do kart poszczególnych głosicieli. Zapewnia to kontrolę działalności członków zboru. Niektórzy nie lubią głosić, inni robią to chętnie. Gdyby zniesiono sprawozdania, niektórzy Świadkowie chętnie zaprzestaliby głoszenia.
11.  Dzielnie znosili ciężkie prześladowania, na przykład w Niemczech hitlerowskich. Byli wierni swoim przekonaniom nawet w obliczu śmierci.

Ujemne strony Świadków
1. Głoszenie i nauczanie fałszywych doktryn. Niektóre już wymieniliśmy w pierwszej części. Omówmy inne przykłady:
a.  Zaprzeczanie Boskości i osobowości Ducha Świętego – twierdzą, że jest czynną siłą Bożą. Jest to „inny duch” – 2 Koryntian 11:4.
b.  Twierdzenie, że niezbędnym warunkiem zbawienia jest wzywanie imienia Jehowy.
c.  Fantastyczna nauka o tym, że pierwsze zmartwychwstanie dokonało się w 1918 roku i że miało ono charakter niewidzialny, duchowy. 
d.  Zaprzeczanie istnieniu wiecznych mąk. Głoszenie, że karą dla bezbożnych jest brak zmartwychwstania albo wieczna zagłada (por. Obj. 20:10, 15).
2.  Od początku swego ruchu nauczali fałszywych proroctw.
a. Fałszywie twierdzili, że koniec świata nastąpi w 1914 i 1925 roku. Sugerowali też, że miał mieć miejsce w 1975 roku.
b. Wskazywali, że święci będą zabrani do nieba w 1878, 1881, 1914, 1918 i 1920 roku.
c. Nauczali, że między 1925 a 1950 rokiem, przed bitwą Armagedonu zmartwychwstaną starożytni przodkowie Jezusa: Abraham i inni.
d. Głosili, ze ostateczny koniec przyjdzie w 1914 roku, potem twierdzili, że nadejdzie zanim wymrze pokolenie roku 1914.
3.  Twierdzą, że światło prawdy się u nich nasila. W rzeczywistości wielokrotnie zmieniali swe doktryny. Coś, co jest prawdą dzisiaj, może przestać być prawdą jutro, po nadejściu tak zwanego „nowego światła”. „Prawda” głoszona przez organizację zmienia się, czasami nawet kilkakrotnie.
a. O mieszkańcach Sodomy w 1879 roku napisano, że zmartwychwstaną, zaś w 1952 roku, że nie zmartwychwstaną. W 1965 roku ponownie stwierdzono, że zmartwychwstaną, natomiast w 1988 roku, że nie zmartwychwstaną. („Strażnica” angielska: z 1.07.1879, s. 7; z 1.06.1952, s. 338; z 1.08.1965, s. 479; „Strażnica” polska z 1.09.1988, ss. 30-31.)
b. Początkowo nauczano, że „władze zwierzchnie” z Rzymian 13:1 to władze świeckie, od roku 1929 że to Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, zaś w 1962 roku znowu stwierdzono, że to władze państwowe („Wykłady Pisma Świętego”, tom I, s. 313, wyd. pol. z 1919 r.; „Strażnica” angielska z 1 i 15 czerwca 1929; „Strażnice” polskie nr 17 i 18/1963 r.).
4. Autorzy publikacji Towarzystwa Strażnica twierdzą, że mają monopol na właściwą i jedyną wykładnię Słowa Bożego, będąc jedynym kanałem łączności, przez który Jehowa przekazuje swoje prawdy ludzkości. Uważają, że są „niewolnikiem wiernym i roztropnym” z Mateusza 24:45-47. Choć nie można odmówić im talentu pisarskiego (szereg artykułów jest wartościowych), to jednak często okazywali się niedouczeni i niekompetentni, co powodowało wielkie problemy w życiu czytelników.
5. Zmieniano poglądy w kwestiach medycznych, co miało fatalne skutki dla życia i zdrowia Świadków. 
a. W 1961 roku kwestię transplantacji organów pozostawiono sumieniu, natomiast w 1967 roku zakazano tej praktyki. W 1980 roku zmieniono tę naukę i zezwolono na transplantacje. („Strażnice” polskie nr 6/1962, s.14; nr 14/1968, s. 13; nr 2/1982 r., tom CIII, s. 24). 
b. W latach od 1931 do 1952 Świadkom i ich dzieciom nie wolno było przyjmować szczepionek, ponieważ organizacja nauczała, że „szczepionka jest bezpośrednim pogwałceniem wiecznego przymierza” Bożego („Złoty Wiek” z 4.02.1931 r., s. 293).
c. Od 1 lipca 1945 r. aż do chwili obecnej Świadkom nie wolno przyjmować transfuzji krwi. Tymczasem nadal nie wynaleziono płynu, który – tak jak krew – przenosiłby tlen. W przypadku znacznego wykrwawienia (po wypadku, w operacjach na stawach, przy trudnej ciąży) lekarze wciąż stoją na stanowisku, że jedynym ratunkiem jest krew. Co pewien czas słyszymy o śmierci niektórych członków tej społeczności wywołanej odmową przetoczenia krwi. To chyba najbardziej nieszczęsny efekt niekompetencji urzędu nauczycielskiego organizacji Świadków.
6. Jeszcze w latach 80. Świadków zniechęcano do podejmowania wyższych studiów (Strażnica nr 17/1983 r., ss. 16-20), zaś od lat 90. zachęca się ich do tego. 
7.  Oprócz służby wojskowej zakazywano służby zastępczej, czego nie potrafili zrozumieć ani Świadkowie ani urzędnicy wojskowi. W przeszłości wielu młodych Świadków niepotrzebnie siedziało w więzieniach za odmowę służby wojskowej i zastępczej. To dobrze, że od 1996 roku służba zastępcza jest dozwolona.
8. Pisarze publikacji Towarzystwa Strażnica cytując źródła niejednokrotnie wyrywali zdania z kontekstu, zmieniając zupełnie ich sens, wbrew intencjom autorów. Wielu uczonych zaprotestowało przeciw tej nieuczciwej praktyce, której padli ofiarą, na przykład Julius Mantey, William Barclay czy Edwin Thiele. Najbardziej poszkodowani są jednak czytelnicy takich publikacji, które wprowadzają ich w błąd. Choć praktyka wybiórczego cytowania nie jest wyłączną domeną Świadków Jehowy, to jednak przejawia się u nich w rażący sposób.
9. Świadkom udostępnia się specjalnie dobrane, okrojone informacje, nie pozwalające wyrobić sobie pełnego obrazu rzeczywistości, za to zawsze świadczące na korzyść twierdzeń Towarzystwa Strażnica. Ma to wpływ na ich poglądy, postawy życiowe i podejmowane decyzje. Prowadzi to do zniewolenia umysłu, ponieważ Świadkom przedstawia się tylko jedną, bardzo zubożoną – i w konsekwencji nieprawdziwą – wizję prawdy. Jednocześnie zabrania się korzystać z literatury pisanej przez byłych Świadków i ostrzega się przed niezależnym – czyli krytycznym – myśleniem. Możemy więc mówić o swoistej izolacji intelektualnej członków tej organizacji.
10. Jednym z największych ich grzechów jest widoczna u niektórych z nich pycha duchowa (Łuk. 18:9-14). Głoszą, że należą do społeczności, która jako jedyna ocaleje z wielkiego ucisku. W Strażnicy z 1.09.1989 r. na s. 19 w akapicie 7 czytamy: „Tylko Świadkowie Jehowy – bądź to spośród ostatka pomazańców, bądź też z ‘wielkiej rzeszy’ – jako zwarta społeczność pozostająca pod ochroną Najwyższego Organizatora mają biblijnie uzasadnioną nadzieję przeżycia nieuchronnego końca tego skazanego na zagładę systemu, w którym panuje Szatan”. Członkowie innych wyznań chrześcijańskich, czyli Babilonu Wielkiego, jeśli się nie przyłączą do organizacji Świadków, zostaną zniszczeni w Armagedonie. W „Strażnicy” z 1 maja 2002 roku czytamy, że Bóg już potępił chrześcijaństwo: „W roku 1918, gdy I wojna światowa miała się już ku końcowi, słudzy Jehowy dostrzegli, że Bóg potępił chrześcijaństwo oraz resztę religii fałszywej” (strona 22, akapit 12). Nic dziwnego, że mając takie nauki, niejeden Świadek patrzy z góry na wyznawców innych religii.
11. Niepotrzebnie izolują się od społeczeństwa, na przykład od chrześcijan innych wyznań. Osoby spoza zboru nazywają „światusami” lub „ludźmi ze świata”. Nauczają, że jedynym dobrym towarzystwem są dla nich członkowie zboru Świadków. W rezultacie osoby, które zostają wykluczone z ich społeczności, z chwilą odejścia od zboru tracą wszystkich dotychczasowych przyjaciół i znajomych. Prowadzi to do załamania psychicznego i depresji, a niekiedy wiąże się z utratą pracy, gdy ktoś wykluczony przedtem pracował u swego brata w wierze. Osoby ubogie lub ułomne, które zostały wykluczone, nie mogą potem liczyć na żadną pomoc dawnych współwyznawców. Nie mają też do kogo się zwrócić, bo utraciły wszystkich dawnych przyjaciół. Ich sytuacja jest rozpaczliwa. Ponadto Świadkowie darzą uwagą ludzi spoza zboru, jeśli widzą w nich potencjalnych nowych uczniów; można w tym się dopatrzyć pewnej interesowności.
12. Niejednokrotnie wywierają negatywny wpływ na rodzinę i dzieci. Gdy Świadkiem zostaje jeden z członków rodziny, wywołuje to rozdźwięki, a nawet może prowadzić do rozwodu. Dzieje się tak, gdyż aktywnego Świadka często nie ma w domu (chodzi głosić i trzy razy w tygodniu uczęszcza na zebrania), a ponadto nie obchodzi żadnych uroczystości. Staje się osobą odizolowaną od otoczenia. Dzieci wychowane w rodzinach Świadków są pozbawione możliwości udziału w świętach Bożego Narodzenia i Wielkanocy, nie mogą też obchodzić urodzin, imienin, Dnia Matki, czy Dnia Babci. Święta chrześcijańskie uważane są przez Świadków za pogańskie, babilońskie, a urodziny, czy Dzień Matki za kult stworzenia. Dzieciom Świadków nie wolno śpiewać hymnu państwowego ani uczestniczyć w modlitwach. Przyjaźnić się mogą tylko z innymi dziećmi Świadków, choćby pozostałe dzieci były porządne i dobrze wychowane. Wszystko to wywołuje problemy w szkołach, w relacjach z rówieśnikami i nauczycielami. Młodzież Świadków często żyje w izolacji i przeżywa różne niepotrzebne stresy. Gdy dzieci Świadków odchodzą od organizacji, mają potem żal do rodziców i źle wspominają te ograniczenia.
13. Wykluczają ze swego grona osoby, które ze względu na sumienie, nie potrafią w dalszym ciągu wierzyć w ich doktrynę i traktują takich jak antychrystów niegodnych tego, by ich pozdrawiać lub kontaktować się z nimi. Nie wolno nawet spotykać się z wykluczonymi krewnymi mieszkającymi oddzielnie, chyba, że w ważnych sprawach rodzinnych, jak podział majątku, śmierć krewnego, czy rozwód. Jest to okrutna i nieludzka polityka: babcie i dziadkowie nie mogą się widywać z wnukami; matki i ojcowie z synami i córkami. Najboleśniejsze jest to, że byłych Świadków, którzy odeszli ze względu na poglądy odsądza się od czci i wiary, przypisuje się im najgorsze pobudki, zniesławia się ich. „Strażnica” z 1 października 1993 roku, na stronie 19 zaleca, by „odstępców” znienawidzić i brzydzić się nimi.
14. Lojalność wobec organizacji stawiają wyżej nad lojalność wobec Boga i Jego Słowa. Od Świadków oczekuje się, że w ramach programu wytyczonego przez organizację przeczytają co roku średnio ponad 3 tysiące stron publikacji Towarzystwa Strażnica, lecz tylko 197 stron Biblii. Nic więc dziwnego, że na Pismo Święte patrzą przez pryzmat „Strażnicy”. Tymczasem apostoł Piotr i inni apostołowie orzekli: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dzieje 5:29).
Krytykują Kościół rzymskokatolicki za to, że bardziej polega na autorytecie papieża i magisterium (urzędzie nauczycielskim) Kościoła niż na Biblii. Wypowiadają się nieprzychylnie o hierarchiczności Kościoła katolickiego. Paradoksem jest jednak to, że ich struktura władzy jest bardzo podobna. Co prawda na czele organizacji nie ma jednego człowieka, lecz jest Ciało Kierownicze (coś w rodzaju kolegium kardynałów), a w jego ramach „niewolnik wierny i roztropny” (autorzy publikacji Świadków, czyli urząd nauczycielski organizacji). Ciału Kierowniczemu podlegają komitety oddziałów w każdym kraju, komitetom podlegają nadzorcy okręgu, nadzorcom okręgu – nadzorcy obwodu, a nadzorcom obwodu – starsi i słudzy pomocniczy usługujący w zborach. Jest to zatem system hierarchiczny i wysoce scentralizowany. Na jego usługach są potężne drukarnie, wypuszczające co miesiąc dwa dwutygodniki: „Strażnicę” i „Przebudźcie się!”, za pośrednictwem których Ciało Kierownicze steruje sposobem myślenia członków organizacji. Na całym świecie na zebraniach Świadków w tym samym czasie zasadniczo rozważa się ten sam materiał, napisany pod nadzorem Ciała Kierowniczego. Choć samozwańczy „niewolnik wierny i roztropny” rzekomo nie ma pretensji do nieomylności, to wszelka krytyka materiału zamieszczonego na łamach publikacji organizacji jest niemile widziana i skończyć się może wykluczeniem z jej szeregów.

Jak zatem należy ustosunkować się do Świadków Jehowy?
1. Trzeba szanować ich za ich gorliwość, lecz pamiętać, że ta gorliwość jest nierozsądna (Rzym. 10:2, 3). W rozmowie można ich pochwalić za ich aktywność i uczciwość – Dzieje 17:16, 22. Chcąc zbudować wspólną płaszczyznę, porozmawiajmy z nimi najpierw o tym, co wspólne, na przykład szacunek dla Biblii, zasad, odrzucanie bałwochwalstwa, pragnienie zdobycia dobrego wykształcenia i zawodu.
2. Nie patrzmy na nich z góry, lecz współczujmy im, gdyż są to ludzie szczerzy, lecz zwiedzeni i zniewoleni. Wczuwajmy się w ich położenie, bądźmy bardzo cierpliwi. Okazujmy Świadkom współczucie, zrozumienie i miłość. Ktoś trafnie powiedział, że są oni „ofiarami ofiar”; mają niekompetentnych przywódców, którzy sami są w błędzie. Traktujmy ich jako ludzi poszkodowanych przez swą religię.
3. Możemy otworzyć im oczy, powołując się na częste zmiany w ich naukach i niespełnione przepowiednie.
Szczególnie kontrastowe jest porównanie stopki redakcyjnej „Przebudźcie się!” z 8 października 1995 roku z odpowiednim fragmentem stopki „Przebudźcie się!” z 8 listopada 1995 roku. W pierwszym z tych czasopism m.in. napisano: „Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo”. Natomiast w następnym numerze czytamy: „Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy naszego Stwórcy, że obecny niegodziwy i pełen bezprawia system rzeczy zostanie zastąpiony przez nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo”. Nasuwa się wniosek, że Stwórca wycofał się z obietnicy dotyczącej ustanowienia nowego świata za życia pokolenia pamiętającego wydarzenia 1914 roku.
Takich zmian i zawiedzionych nadziei w historii organizacji było dużo.
4. Pamiętajmy o tym, że podlegają ustawicznej i intensywnej indoktrynacji – stale są im wpajane błędne przekonania. Dlatego są tak trudnymi rozmówcami. Wobec tego jedynie Duch Święty może ich oświecić, a Pan Jezus uwolnić z niewoli „Strażnicy”. Z tych powodów żarliwie módlmy się za nich w duchu w czasie rozmowy z nimi, a także na naszych grupach modlitewnych lub spotkaniach biblijnych. Bądźmy bardzo cierpliwi, gdyż proces uwalniania umysłu od stereotypów „Strażnicy” jest bardzo długi. Zalecajmy im, by odłożyli „Strażnicę” i czytali samą Biblię (w innym niż ich tendencyjny przekład), zwłaszcza Nowy Testament. Niech bacznie zwracają uwagę na kontekst. Polegajmy na Bogu i Jego działaniu.
5. Okazujmy życzliwość i gościnność. Osoby dobrze ugruntowane w wierze mogą zbliżyć się do Świadków na płaszczyźnie prywatnej. Gdy niektórzy Świadkowie przekonają się, że osoby należące do „religii fałszywej” przejawiają owoce Ducha Świętego, zaczynają się zastanawiać, czy może też dostąpią one zbawienia. Zaczynają wówczas wątpić w to, że organizacja jest jedynozbawcza i otwierać się na innych chrześcijan.
6. Jeśli jesteśmy ludźmi nawróconymi, znającymi Pana Jezusa jako swego osobistego Zbawiciela, możemy opowiedzieć swoje świadectwo nawrócenia i poprosić, by opowiedzieli swoje. (Nikt nie może zaprzeczyć temu, co Bóg z uczynił w naszym życiu. Przekonamy się też, czy nasi rozmówcy są ludźmi szukającymi Boga, czy też „strażnicowymi” Świadkami).
7. Warto poruszyć jeden temat, który może wzbogacić Świadków:
– Nowe narodzenie jako konieczność dla wszystkich, a nie tylko 144 000 – Jana 3:3-8.
– Usynowienie (adopcja). Zapytać, czy są dziećmi Bożymi (według ich doktryny tylko 144 000 są nimi) – Rzym. 8:14-17 (są dwie klasy ludzi – dzieci Boże, które mają Ducha Bożego i żyjący według ciała, tj. nieodrodzeni); Gal. 3:26 – 4:7.
– Usprawiedliwienie z wiary i zbawienie z łaski (zrozumienie łaski jest kluczowe) – Rzym. 3:21-31; Efez. 2:1-10.
– Udział w Wieczerzy Pańskiej dla wszystkich – Mat. 28:20 (wszyscy uczniowie mieli przestrzegać wszystkich nauk Jezusa, włącznie z uczestnictwem w Wieczerzy, nie tylko 144 000); 26:26-28; 1 Kor. 10:16, 17 (bez Wieczerzy nie ma wspólnoty chrześcijańskiej).
– Jedna nadzieja dla wszystkich – Efez. 4:4 (powołani do jednej nadziei); Jana 14:1-3 (w domu Ojca wiele mieszkań, gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział); 12:26 i 17:24 (sługa Jezusa będzie z Nim w niebie); Mat. 20:1-16 (dla wszystkich jedna zapłata).
Gdyby się upierali, że zbawienie będzie na ziemi, powiedzmy, że najważniejsze, że będziemy z Panem i będziemy oglądać oblicze Boga, a nie to, gdzie się znajdziemy (1 Tes. 4:17; Obj. 22:3, 4).
Jeśli wspomną o „drugich owcach” z Jana 10:16, to na podstawie Mat. 10:6; 15:24; Jana 11:51, 52 i Rzym. 1:16, 17 wykażmy, że „pierwsze owce” to Żydzi, a drugie, to poganie.
Gdy powołają się na niebiańską klasę 144 000 z Obj. 7:4-8 w odróżnieniu od rzekomo ziemskiej „wielkiej rzeszy” z Obj. 7:9-17, pokażmy im, że skoro dosłownie interpretują liczbę opieczętowanych, powinni również przyjąć, że są to literalni Żydzi. Jeśli zakładają, że są to duchowi Izraelici jako Kościół, to powinni interpretować tę liczbę również symbolicznie. Interpretacja musi być konsekwentna. „Wielka rzesza” zgodnie z Obj. 7:9 i 15 znajduje się „przed tronem”. O takich osobach i przedmiotach, jak lampy ogniste, siedem duchów Bożych, morze szklane, 24 starszych, aniołowie, złoty ołtarz i wreszcie 144 000, napisano, że są przed tronem (Obj. 4:5, 6, 10; 7:11; 8:3; 14:1, 3). Skoro wszystkie te podmioty będąc przed tronem są w niebie, jakim cudem „wielka rzesza” może stojąc przed tronem być na ziemi? Służy ona Bogu w Jego świątyni (w j. greckim „naos”) – Obj. 7:15, a z Obj. 14:17 i 16:17 wynika, że owa świątynia („naos”) jest w niebie, tam, gdzie jest Boży tron.
– Cielesne zmartwychwstanie Jezusa – Łuk. 24:39; Jana 2:19-21.
– Widzialny powrót Chrystusa – Zach. 12:10; Mat. 23:39; 24:30; Mar. 13:26; Łuk. 21:27; Obj. 1:7.
– Natura Pana Jezusa, w kolejności: nie jest aniołem (Hebr. 1:1-2:1-5) > nie jest stworzeniem (Kol. 1:16 – Syn Boży był przed wszystkimi rzeczami stworzonymi; Jana 1:3 – Słowo nie zalicza się do tego, co powstało, tj. do stworzenia, bo było od wieczności) > jest Bogiem (Kol. 2:9 – cała pełnia Bóstwa; Filip. 2:6 – był w postaci Bożej). Uwaga: w ich Biblii teksty takie, jak Jana 1:1 i Kolosan 1:15-17 są wypaczone.

Inne mocne argumenty: W Ewangelii według Jana 20:28, 29 Tomasz oddał Boską chwałę Jezusowi, mówiąc „Pan mój i Bóg mój”. Chrystus nie sprzeciwił się temu, jak to uczynił anioł wobec apostoła Jana w Objawieniu (Apokalipsie) 19:10 i 22:8, 9. Jezus zalecił, aby „wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał” (Jana 5:23). Myśl tę podjęto w 1 Jana 2:23: „Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca”.
8. Mocno trzymajmy się tekstu Biblii, zwracajmy uwagę na kontekst wersetów przytaczanych przez Świadków i na wypaczenie pewnych wersetów w ich przekładzie. W żadnym wypadku nie zgadzajmy się na to, by prowadzili z nami za pomocą pytań i odpowiedzi tzw. studium biblijne na podstawie jakiejś swej publikacji. Natomiast zaproponujmy rozmowy na podstawie samego Słowa Bożego. Bądźmy stanowczy, gdy próbują nam coś narzucić lub wmówić.
9. Sondujmy, czy cokolwiek przyjmują, czy są otwarci. Jeśli pozostają zamknięci, lepiej może zawiesić kontakty i powierzyć ich w modlitwie Bogu.
10. Przyjmujmy od nich literaturę pod warunkiem, że wezmą coś w zamian od nas. Miejmy pod ręką dobre publikacje chrześcijańskie, np. traktaty ewangelizacyjne. Jeśli nie chcemy, by nas ponownie odwiedzili, bo nie czujemy się pewnie w rozmowie, to nie bierzmy od nich żadnych publikacji. Zawsze wracają tam, gdzie coś pozostawili. Gdybyśmy chcieli szybko ich się pozbyć, bo na przykład mamy zły dzień, zaproponujmy wspólne odmówienie modlitwy „Ojcze Nasz” lub spotkanie z byłym Świadkiem.
11. Nie kierujmy ich na razie do żadnego kościoła. Świadkom pod groźbą wykluczenia nie wolno chodzić do innych wyznań. Poza tym Świadkowie rozczarowani do swej religii nie są skłonni szybko gdzieś się przyłączyć.
12. Przede wszystkim dokładajmy starań, byśmy sami mieli dobrze ugruntowaną wiedzę biblijną i teologiczną, znając podstawy swojej wiary. Nawet ktoś, kto ma osobistą więź z Bogiem i jest prawdziwie odrodzony przez wiarę, lecz słabo zna podstawy swej wiary, może się poczuć zdezorientowany po rozmowie ze Świadkami. Musimy być świadomi pułapek, w jakie możemy wpaść podczas dyskusji ze Świadkami. Przytaczają oni mało znane wersety i na ich podstawie usiłują zasiać wątpliwości co do prawd naszej wiary. Koncentrują się na tekstach uwypuklających człowieczeństwo i uniżenie Chrystusa, by dowieść, że jest niższy od Ojca. Zatem nie bądźmy zbyt pewni siebie, lecz gdy sobie nie radzimy, poprośmy o pomoc wierzących rodziców, pastora lub starszego zboru.

2 responses to “Jak rozmawiać ze Świadkami Jehowy?

  1. Szkoda że nikt nie napisze o gwałceniu dzieci przez księży i o wersecie z Bliblii który mówi o poznaniu relgii prawdziwej „poznacie ją po jej owocach” 😉 Zresztą czepianie się przeszłości nie ma sensu.

  2. Ciekawe jest też, że jest nagonka na księży..a czy to tylko u katolików się zdarza? Wszędzie możesz trafić na złego człowieka…człowiek to tylko człowiek…a ukrywanie tego tak, aby nie dolewać oliwy do ognia jest popularne w każdej zżytej zbiorowości…dla przykładu polecam artykuł http://www.brooklyn.org.pl/molest003.htm i komentarz ” Weźmy pod uwagą że w naszym kraju 95% to katolicy. Świadkowie stanowią zaledwie ułamek procenta. Zatem zawsze w mniejszej grupie będzie mniej ludzi którzy postępują niegodziwie.”

Dodaj komentarz